Disclaimer
Zacząłem pisać ten wpis w połowie sierpnia i chyba kiedyś wypadałoby go opublikować… Nie do końca jestem zadowolony z tego, że skupiłem się tak bardzo na porównaniu z Mastodonem, czy może nie aż tak istotnej kwestii onboardingu. A pisałem, że nie lubię tego robić…
Po opisaniu Mastodona i PeerTube, przyszła pora na opisanie trzeciej największej składowej obecnego Fediwersum. Pleroma to platforma mikroblogowa w dużej części kompatybilna z Mastodonem, lecz będąca niezależnym projektem. Pozwala zarejestrowanym użytkownikom przede wszystkim na tworzenie wpisów i interakcje z nimi, a także zawiera funkcję czatów, czy dodatki takie jak możliwość reagowania na wpisy z użyciem emoji.
Początki Pleromy to rok 2016, gdy powstawało Pleroma-FE, czyli obecny interfejs Pleromy. Początkowo był on przeznaczony na platformę GNU Social — innego, mającego już kilkunastoletnią historię sfederowanego mikrobloga (chyba wspomniałem, że muszę o nim napisać), lecz gdy front-end ten był już gotowy, zaczął powstawać back-end Pleromy, nazywający się po prostu Pleroma. Warto wspomnieć, że choć Pleroma-FE nie jest już kompatybilna z GNU Social, więc jest dedykowana wyłącznie backendowi Pleromy, sam back-end nie jest z nią tak ściśle powiązany. O często wykorzystywanych alternatywnych interfejsach napiszę dalej. Pleroma, jako projekt związany początkowo z GNU Social, implementowała protokół OStatus, pozwalając na komunikację z użytkownikami serwerów tej sieci, a później również najpopularniejszy standard sfederowanych platform, czyli ActivityPub. Było to proste, ze względu na podjęte przy tworzeniu Pleromy decyzje projektowe. Popularność zdobywana w tym czasie przez projekt sprawiła, że niektóre popularne serwery, wykorzystujące GNU Social, zostały przeniesione na bardziej współczesny, wydajny i aktywnie rozwijany back-end Pleromy.
Właśnie, wydajność. Choć Pleroma nie jest po prostu klonem czy zamiennikiem Mastodona, często jest z nim porównywana pod tym względem. Ze względu m.in. na wykorzystanie języka Elixir i frameworka webowego Phoenix zamiast Ruby on Rails, jak w przypadku Mastodona, jest to platforma znacznie lżejsza dla serwera, co sprawia, że często jest wybierana przez mniejsze społeczności. Jest też prostsza w instalacji, bez tak wielu zewnętrznych zależności… W porównaniu z Mastodonem, obecnie Pleroma nie skaluje się horyzontalnie, co oznacza, że nie są możliwe do uzyskania korzyści związane z uruchamianiem jednej instancji Pleromy na wielu serwerach. Natomiast żaden serwer Pleromy jeszcze tego chyba nie wymagał.
Choć nie lubię porównywać Pleromy z Mastodonem (chyba jeszcze bardziej nie lubią tego twórcy Pleromy), jest to wygodny punkt odniesienia. Wielu użytkowników Pleromy poznało wcześniej Mastodona, poza tym na fediverse.pl pisałem już o Mastodonie. Napiszę więc o tym, czego brakuje tym projektom w takim porównaniu.
Mastodon to chyba pierwsza sfederowana platforma społecznościowa o tak dopracowanym onboardingu. Nowi użytkownicy są po niej oprowadzani począwszy od wprowadzenia do pomocy w wyborze serwera według kategorii i głównego języka, po pierwsze kroki po rejestracji (od niedawna jest tam lista polecanych kont). Na joinmastodon.org znajdziemy animowany film wyjaśniający działanie federacji i opis projektu. Znajdziemy link do bloga i napisaną prostym językiem dokumentację, której pierwszą sekcję, poświęconą korzystaniu z Mastodona, przetłumaczyłem na język polski. Znajdziemy też stronę poświęconą aplikacjom mobilnym, gdzie dowiemy się również o istnieniu oficjalnej aplikacji na iOS.
Z kolei na stronie pleroma.social znajdziemy parę zdań o tym, czym jest Pleroma, linki do wpisów dot. Pleromy, link do instrukcji instalacji serwera, oraz listę przykładowych serwerów, na których możemy się zarejestrować. Lista zdaje się być zupełnie przypadkowa, nieuporządkowana w porównaniu z tą na joinmastodon.org, uwzględniającą serwery zobowiązujące się choćby do moderowania pewnych treści i tworzenia regularnych backupów (moderowany katalog serwerów w nieunikniony sposób będzie prowadził do nieneutralnych politycznie i kulturowo decyzji, więc podejście Pleromy ma też zalety, nie chcę skupiać wpisu na swoich opiniach). Ogromny plus za wymienienie projektów, z którymi kompatybilna jest Pleroma. W przypadku Mastodona, taką informację znajdziemy dopiero w dokumentacji. Czy strona Pleromy jest słaba, zła, niedopracowana? Nie, nie próbuję tego sugerować. Czy jest przeznaczona dla osoby bardziej technicznej, bądź gotowej poznawać to wszystko na własną rękę? Owszem. Idąc tym kryterium, Pleroma nie ma takich narzędzi jak katalog użytkowników, trendujące hashtagi, możliwość wyróżnienia wybranych profilów na własnym profilu, a to właśnie takie możliwości mogą pomóc nowo zarejestrowanemu użytkownikowi znaleźć warte uwagi treści.
Pleroma nie implementuje wszystkich funkcji Mastodona jak możliwość migracji konta z Pleromy (w drugą stronę można), ogłoszenia od administratorów czy notatki dot. użytkowników, ale Pleroma po prostu nie jest Mastodonem.
Dobrze, co ma Pleroma, czego nie ma Mastodon?
Przede wszystkim, większe możliwości konfiguracji. Właściciel serwera Mastodona musi modyfikować jego kod źródłowy, np. aby zmienić dozwoloną długość wpisu. Tego typu ograniczenia dla Pleromy mogą zostać łatwo zmienione w panelu administracyjnym. Mastodon ma wiele ograniczeń, które można wytłumaczyć chyba tylko kopiowaniem Twittera, jak brak możliwości dodania zdjęcia i ankiety do wpisu jednocześnie.
Administratorzy, poza panelem, mają możliwość automatyzacji moderacji przez tworzenie MRF (Message Rewrite Facilities), czyli kodu w języku Elixir, mogącego warunkowo edytować lub odrzucać wychodzące lub przychodzące aktywności. Może to być coś tak prostego jak odrzucanie wpisów zawierających niedozwolone słowo, lub coś trochę bardziej złożonego, jak wykorzystanie zewnętrznego API, sprawdzającego, czy zdjęcie powinno zostać oznaczone jako NSFW (te MRF akurat już istnieją, pierwszy jest dołączony do Pleromy i możesz go włączyć w AdminFE). Funkcje moderacyjne dostępne na Mastodonie tj. blokowanie danego serwera też są zaimplementowane przez Pleromę właśnie jako MRF. Pleroma pozwala na większą kontrolę nad prywatnością przy tworzeniu wpisów, np. umożliwiając utworzenie wpisu widocznego tylko na serwerze źródłowym, albo dla użytkowników z listy. Jednocześnie nie bierze udziału w tworzeniu złudzenia bezpieczeństwa/prywatności w implementacji np. funkcji blokad. Powiązany wątek na Twitterze:
Dlaczego w stopce nie ma odsyłacza na jakąś stronę w Fediwersum, tylko wyłącznie do Twittera?
Ponieważ prezencją w Fediwersum jest własnie ta strona, możesz zaobserwować @blog
Na Twojej (jak mniemam) stronie mkljczk.pl jest ładny odsyłacz na profil na tej instancji Pleromy. Tutaj też by się taki przydał (i nie tylko tutaj, w zasadzie pod każdym wpisem na tym blogu na takiej samej zasadzie jak wzmiankowany wyżej odnośnik do Twittera), bo będąc zielonym w temacie użytkownikiem, któremu wyszukiwarka wypluła tę stronę w wynikach, nie wiem, jak na niego trafić.
Tylko że na razie oficjalnie ten serwer nie wystartował 🙂
To komplikuje sprawę, jednak bym się tym nie przejmował. W sumie też nie musi przecież linkować do tej instancji, może do dowolnej na której masz konto.
Przede wszystkim, nie widzę potrzeby linkowania do swojego konta. Nie chcę tej strony wiązać ze swoją osobą i docelowo chciałbym, żeby pisało tu więcej osób (nic nie mam z prowadzenia fediverse.pl) ~MM
Bardzo mi we wszelkich porównaniach brakuje po prostu screenów: jak wygląda strona z wiadomościami, komentarzami, powiadomieniami czy co też taki Mastodon czy Pleroma oferuje.
Dawno temu przesiadłam się z Usenetu na fora (głównie z silnikiem phpBB), korzystałam z różnych komunikatorów jak ICQ, GG, Tlen, administrowałam własnym serwerem z jabberem i kilkoma forami. A potem przyszedł FB i wszystko zaorał.
Chciałabym z powrotem przesiąść się na coś open source, co pozwalałoby pisać krótsze i dłuższe teksty, wrzucać fotki (filmy rzadziej), linkować cudze obrazki czy filmy, rozmawiać z innymi osobami. Ale w gąszczu informacji o tym, jak fajnie jest korzystać z bla-bla-bla (chodź, zapisz się, tu są ciasteczka…), brakuje mi informacji, co bla-bla-bla oferuje. I screenshotów, co tam w ogóle widać. xD